Serbia była pierwszym krajem jaki odwiedzaliśmy na Bałkanach. Przyznaję, że początkowo miałam trochę obaw o to jak nam się będzie podróżowało autem po Serbii. Jeśli sami planujecie wybrać się tam samochodem, ten tekst będzie idealny dla was. Opowiem wam o tym jak prowadzi się w Serbii, jak wygląda parkowanie auta w Nowym Sadzie i Belgradzie oraz czy można nocować tam w samochodzie.
Spis treści
Obowiązkowe dokumenty
Jadąc samochodem do Serbii będziesz potrzebować:
– dokument tożsamości. Może to być dowód osobisty lub paszport.
– prawo jazdy. Polskie prawo jazdy jest honorowane w Serbii i nie jest konieczne wyrabianie międzynarodowego prawa jazdy
– dowód rejestracyjny samochodu
– ubezpieczenie. W Serbii honorwane jest polskie ubezpieczenie OC, tak więc przed wyjazdem nie trzeba wyrabiać zielonej karty. Kierowca każdego samochodu zarejestrowanego i ubezpieczonego w kraju UE, nie musi mieć zielonej karty aby wjechać do Serbii
Wyposażenie samochodu
Obowiązkowe wyposażenie
Na obowiązkowe wyposażenie samochodu składa się:
– trójkąt ostrzegawczy (2 jeśli samochód ciągnie przyczepę)
– apteczka i rękawiczki gumowe
– kamizelka odblaskowa
– komplet zapasowych żarówek
– linka holownicza (przynajmniej 3m)
Dodatkowo jeśli jedziecie do Serbii zimą (1 listopada – 1 kwietnia):
– opony zimowe (bieżnik min. 4 mm)
– łańcuchy przewożone w bagażniku
Zalecane wyposażenie
Do wyposażenia zalecanego należy:
– gaśnica
Światła
Jazda z włączonymi światłami mijania jest obowiązkowa przez cały rok.
Drogi i opłaty
Autostrady w Serbii są płatne. Przy każdym zjeździe są pobierane opłaty tak więc płaci się za konkretny przejechany odcinek. Można płacić w dinarach lub w euro. Polecam mieć dinary bo w przeliczeniu wychodzi trochę taniej niż płacąc w euro. Za odcinek autostrady od przejścia granicznego Horgoš do Nowego Sadu zapłaciliśmy 3 euro.
Jakość dróg
Straszono nas stanem dróg na Bałkanach, w Serbii również. Jak jest w rzeczywistości? Odcinek płatnej autostrady, który pokonaliśmy do Nowego Sadu trochę nas przeraził. Mogę opisać go krótko: wszędzie dziury. Autostrada przypominała bardziej słabej jakości podmiejską drogę.
W pozostałych miejscach gdzie omijaliśmy autostrady nie było dużo lepiej. Co kilka kilometrów jakieś roboty na drodze, trzeba było jechać objazdami. Często objazdy prowadziły przez wąskie polne drogi, na których trudno było wyminąć się dwóm samochodom. Innym razem nasz niezawodny do tej pory GPS prowadził nas na nieistniejące drogi, lub takie, które wciąż były w budowie. W efekcie droga z Belgradu do granicy w Merdare zajęła nam 10 godzin zamiast 4… Naprawdę bywało ciężko na serbskich drogach.
Ograniczenia prędkości
Ograniczenia prędkości dla samochodów osobowych:
– przy szkołach 30 km/h
– teren zabudowany 50 km/h
– poza terenem zabudowanym 80 km/h
– drogi ekspresowe 100 km/h
– autostrady 120 km/h
Parkowanie
Parkingi w większych miastach podzielone są na strefy, od których zależy cena parkingu oraz czas na jaki możemy zostawić tam samochód. W Belgradzie strefa I, czerwona, zezwala na parkowanie przez godzinę, II, żółta, przez dwie godziny, a w III strefie, zielonej, możemy zostawić samochód na maksymalnie 3 godziny.
Opłaty za parkowanie
Za parkowanie w Belgradzie płaci się w dni robocze oraz w soboty w godzinach 7-14. W niedzielę parkowanie jest bezpłatne. Opłatę za parkowanie dokonuje się wysyłając wiadomość SMS z numerem rejestracyjnym samochodu na numer podany na tablicach przy danej strefie parkingowej.
Osobiście mieliśmy z tym problem bo nie kupiliśmy serbskiej karty. W Nowym Sadzie gdzie musieliśmy zapłacić za parking, szukaliśmy jakiejś alternatywy dla wysyłania wiadomości SMS. W końcu pomogła nam pani pracująca w podbliskiej piekarni. Okazało się, że w kiosku możemy kupić też parkingowe karty zdrapki. Na karcie zdrapuje się godzinę od której liczy się opłata za parkowanie i zostawia się ją za szybą samochodu, w widocznym miejscu.
Spanie w samochodzie, a obowiązek meldunkowy
Przed wyjazdem do Serbii mieliśmy obawy czy uda nam się tam spać na dziko w samochodzie ze względu na obowiązek meldunkowy. Pytałam wcześniej na kilku grupach podróżniczych jak wygląda sprawa z obowiązkiem meldunkowym i większość osób mówiła, że nikt tego nie sprawdza. Ponieważ ceny noclegów w Serbii okazały się bardzo przystępne, w Nowym Sadzie zatrzymaliśmy się w wynajętym mieszkaniu, a w Belgradzie w hostelu. W pierwszym przypadku nikt nas nie zameldował, w drugim, trudno powiedzieć. Być może właściciel hotelu to zrobił, ale nic nam o tym nie mówił. W każdym razie nikt na granicy nie sprawdzał czy byliśmy zameldowani.
Ceny paliwa
Ceny paliwa w Serbii były jednymi z najwyższych w trakcie naszej podróży po Bałkanach. Drożej było już chyba tylko w Chorwacji. W sierpniu 2018 ceny paliwa wyglądały następująco (jako przelicznik stosujemy 1 zł = 27,6 dinarów):
Diesel – 160-165 dinarów (ok. 5,8-5,98 zł)
Benzyna 95 – 154 dinary (ok. 5,58 zł)
Benzyna 98 – 163 dinary (ok. 5,9 zł)
Gaz – 79 dinarów (ok. 2,86 zł)
Bezpieczeństwo na drogach
W Serbii przeżyliśmy pierwszy szok na bałkańskich drogach. Moje pierwsze wrażenie to, że prowadzenie auta na Bałkanach to jazda bez trzymanki. Przedzieranie się samochodem przez miasto takie jak Belgrad wymaga dużej cierpliwości. Kiedy przejeżdżaliśmy przez dwupasmowe rondo, siedziałam na miejscu pasażera z zamkniętymi oczami. Całe szczęście nie musiałam prowadzić bo skończyłoby się to zawałem serca.
Nikt nie stosuje się do zasad ruchu drogowego, nikogo nie obchodzi kto ma pierszeństwo, każdy po prostu jedzie przed siebie, a w razie potrzeby trąbi i jedzie dalej. Nikt też na takim rondzie nie trzyma się swojego pasa i czasem zamiast dwóch aut obok siebie (w końcu rondo jest dwupasmowe) są aż trzy. Dodajcie do tego przejeżdżający obok tramwaj i macie prawdzwie wyzwanie dla kierowców.
Czy Serbia samochodem to w takim razie dobry pomysł? Uważam, że mimo wszystko tak. Pamiętajcie tylko, żeby uważać bardziej niż zazwyczaj na serbskich drogach.
Zastanawiam jechac przez Serbię z Grecji. Może się ktoś orientuję czy moge przewozić miody i oliwy w samochodzie ? Jak tak to jakie ilości?
m w tym roku szykując się na road trip po Bałkanach. Jedno co musze dodać to to iż po powrocie,a zjeżdzilam Bałkany od Bośni po Bułgarie, nie zgadzam sie z opisem dróg w Serbii i sposobu jazdy, drogi w całych Bałkanach sa czesto lepsze niż u nas, większość kierowców jeździ zgodnie z przepisami, nawet po Belgradzie. Jedyne miasto w jakim naprawdę źle sie jeżdziło bo każdy jechał jak chciał była Tirana w Albanii. Tam nie ma żadnych przepisów, reszta Bałkanów bez problemu – nawet w miejscach mało uczęszczanych wszyscy jeżdżą przepisowo. Udanego road tripu!!!
My mamy zupełnie inne doświadczenia jeśli chodzi o drogi i kierowców szczególnie w Serbii i w Kosowie. Chociaż w Kosowie drogi były w porządku, to nie mogę powiedzieć, żeby kierowcy przestrzegali zasad ruchu drogowego. Wręcz przeciwnie, każdy jeździ jak chce ?
kilka razy jezdzilem przez Serbie i zielona karta nie jest potrzebna od 2012 roku i nigdy mi jej nie sprawdzali…
a autostrady tam są w całkiem niezłym stanie jak na Bałkany i jest naprawdę cywilizowany kraj w porównaniu chociaż z taką Bułgarią
Faktycznie moja pomyłka w tekście. Już poprawione 🙂 Dzięki za zwrócenie uwagi 🙂
Z czystej ciekawości, bo wszędzie znajduję jedynie informację, że parkowanie może wynosić maksymalnie X w zależności od strefy. Jak to wygląda gdy gdy chcę w Belgradzie zostać przez 2-3 dni. Co zrobić z autem? Są jakieś większe płatne parkingi? Z góry dziękuję za odpowiedź
Są płatne parkingi na których można zostawić samochód nawet na cały dzień, niestety są one dosyć drogie. Kosztują od 0,4 do 0,8 euro za godzinę, więc za dobę wychodzi 10-20 euro. O ile 10 euro jeszcze jest spoko to dwa razy tyle za trzy dni to już spora kwota. Natomiast jeśli jedziesz na kilka dni to najlepiej jest po prostu wynająć pokój w hostelu, który w cenie ma parking. Nawet jeśli będzie trochę dalej od centrum ? Gdybyś jednak był zainteresowany płatnymi parkingami to podrzucam link z adresami: http://www.feelbelgrade.com/en/useful-information-belgrade/parking-in-belgrade/
Fajny wpis. Dużo konkretów. Lubię to!
Dziękuję! Chciałam żeby był to jak najbardziej praktyczny wpis dla podróżujących samochodem 🙂
Tu mnie masz – trudno mi się odnieść bo nie mam prawa jazdy nawet – ale informacje na pewno bezcenne bo z pierwszej reki.
No tak, poza tym nie każdy lubi też takie podróże samochodem 😉
Ile informacji praktycznych w 1 miejscu, super!
Chciałam wyczerpać temat tak żeby inni znaleźli wszystko w jednym miejscu 🙂
Uwielbiam road tripy, latem mamy zamiar objechać Bałkany, więc twoje informacje na pewno się przydadzą:-)
Cieszę się, że komuś się przydadzą 🙂 I zazdroszczę wyjazdu na Bałkany bo sama bym chętnie tam wróciła 😉