Na co dzień cmentarze kojarzą nam się ze smutkiem i zadumą. Rzadko kiedy myślimy też o nich jako o ciekawych atrakcjach turystycznych. Jednak w Rumunii jest inaczej, a to za sprawą Wesołego Cmentarza. Słyszeliście kiedyś o Wesołym Cmentarzu, który znajduje się w Sapancie? A może już tam byliście? Jeśli nie, to zdecydowanie wpiszcie to miejsce na listę atrakcji jeśli tylko planujecie wycieczkę do Rumunii. A tymczasem zobaczcie co ciekawego kryje w sobie ta niecodzienna atrakcja.
Wesoły Cmentarz – Sapanta
Kiedy usłyszałam o tym, że w Rumunii istnieje Wesoły Cmentarz, od razu chciałam tam pojechać. Wpisałam to miejsce na mapę planu podróży do Rumunii kiedy jeszcze nie wiedziałam, że w ogóle tam pojedziemy. Gdy postanowiliśmy spędzić tegoroczną majówkę w podróży po Rumunii i Bułgarii, Sapanta stała się pierwszym punktem na naszej mapie naszej trasy.
Gdzie leży Wesoły Cmentarz?
Wesoły Cmentarz znajduje się w niewielkiej wiosce Sapanta na północy Rumunii, w regionie Maramuresz, tuż przy granicy z Ukrainą.
Dlaczego to takie wyjątkowe miejsce?
Wesoły Cmentarz jest cmentarzem wyjątkowym. Wszystkie nagrobki są drewniane, niebieskie i przedstawiają osobę zmarłą w dosyć ciekawy sposób. Niektóre z nich mają wyrzeźbioną zmarłą osobę w momencie jej śmierci, inne przedstawiają zmarłego wykonującego swój zawód lub w innej typowej dla jego życia sytuacji. Dodatkowo na nagrobkach można znaleźć epitafia, które w zabawny sposób opisują życie danej osoby lub moment jej śmierci.
Historia Wesołego Cmentarza
Pomysłodawcą nietypowych nagrobków był lokalny artysta i mieszkaniec Sapanty – Stan Ioan Pătraş. W 1935 roku stworzył on pierwszy tego typu nagrobek, a do swojej śmierci zrobił ich ok. 600. Obecnie tych nagrobków jest już ponad 800, a i sam autor pochowany jest na tym cmentarzu. Przed śmiercią Patras zdążył jeszcze wykształcić swojego następcę oraz wyrzeźbić swój własny nagrobek. Obecnie Dimitru Pop Tincu, kontynuuje jego pracę i dalej tworzy wesołe epitafia oraz maluje scenki z życia na drewnianych grobach.
Narodowa atrakcja turystyczna
Wesoły Cmentarz zyskał ogromną sławę i stał się jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w całej Rumunii. Chyba nawet sam Stan Ioan Patras nie miał pojęcia, że tworzone przez niego nagrobki tak rozsławią niewielką Sapantę. Obecnie cmentarz jest muzeum na świeżym powietrzu i rocznie odwiedzają go tysiące turystów.
Muszę powiedzieć, że na mnie samej nietypowy cmentarz zrobił duże wrażenie. Jedyne czego żałowałam to, że pogoda nie końca nam dopisała. Było zimno i padało. Poza tym, epitafia na nagrobkach pisane są po rumuński więc turystom z zagranicy trudno jest je zrozumieć. Mogliśmy przeczytać tylko kilka z nich, które znaleźć można przetłumaczone w sieci. Szkoda, bo na pewno reszta jest równie zabawna.
Informacje praktyczne
Bilety wstępu
Koszt biletu wstępu dla osoby dorosłej to 5 lej (ok. 4,5 zł). Płacić można tylko gotówką.
Parking
Obok muru cmentarza można zaparkować samochód. Miejsca parkingowe są tam bezpłatne. Jedynym problemem może być znalezienie wolnego miejsca. My nie mieliśmy z tym dużego problemu ponieważ przyjechaliśmy tam akurat późnym popołudniem.
Podsumowanie
Wesoły Cmentarz to na pewno wyjątkowa atrakcja. Niecodziennie bowiem z zainteresowaniem można zwiedzać cmentarz. Zdecydowanie warto tam pojechać i samemu zobaczyć to niezwykłe miejsce. Jak podoba wam się Wesoły Cmentarz? Chcielibyście go odwiedzić?
Zabrzmi to może dość dziwacznie, ale ja lubię cmentarze i nekropolie. To dla mnie miejsca zadumy, refleksji i spokoju. A ten w Rumunii ogromnie chcę zobaczyć, bo jest piękny
To jest wlasnie to miejsce, dla ktorego chce pojechac do Rumunii! A w ogole raz kiedys pracowalam z Rumunem i powiedzialam mu, ze maja wyjatkowy cmentarz, wlasnie mu opisalam ten Wesoly i wyobraz sobie, ze kompletnie nie wiedzial o co mi chodzi!!! Dziwne!
Bardzo fajnie to wygląda 😉 wiedzę,że warto zobaczyć 😉
Uwielbiamy cmentarze, szczególnie te które mają w sobie niepowtarzalny klimat.Ten w Sapancie na pewno można do nich zaliczyć – bardzo nas zauroczył. Zawsze będziemy wspominać go z nostalgią. Tym bardziej, że to właśnie na tym wyjeździe do Rumunii zaczęła się nasza wspólna historia.
Dla mnie cmentarze to zawsze ciekawe miejsca, gdzie można nauczyć się wiele o kulturze i historii. Podczas naszej ostatniej wizyty w Buenos Aires i spaceru po cmentarzu usłyszeliśmy bardzo mądre zdanie: Cmentarze są po to, aby pamiętać o zmarłych. Odwiedzajmy je częściej.