Zwiedzanie Budapesztu w jeden dzień może być wyzwaniem, szczególnie kiedy rezygnujecie z lokalnych środków transportu i wszędzie chcecie dotrzeć pieszo. Tak było właśnie w naszym przypadku. Może przejście 30 km pieszo w jeden dzień nie było najlepszym pomysłem, ale przynajmniej zobaczyliśmy sporą część miasta jak na nasz ograniczony czas. W związku z tym możemy zaprezentować miejsca które można w tym czasie odwiedzić i które są tego warte 🙂
1. Góra Gellerta (węg. Gellért-hegy)
To nasz pierwszy przystanek. Polski Bus zawozi nas do stacji metra Kelenföld vasútállomás, która znajduje się w Budzie, tak więc Góra Gellerta jest najbliższą dla nas atrakcją. Wykorzystujemy też fakt, że jest wcześnie rano (ok. 7) i zwyczajnie nie będzie tłumów. Góra Gellerta to wzgórze o wysokości jedynie 235 m ale wspinaczka może okazać się męcząca.
Co ciekawe w okresie kontrreformacji wzgórze cieszyło się złą opinią, uważano, że zbierają się na nim czarownice. Natomiast w XIX wieku okolica uznawana była za bardzo niebezpieczną ze względu na dużą przestępczość. Na wzgórzu znajduje się cytadela oraz Pomnik Wolności (Szabadság-szobor), który upamiętnia wszystkich tych, którzy polegli za Węgry. Aktualnie Góra Gellerta jest jednym z popularniejszych miejsc widokowych, z którego możemy podziwiać obydwie części miasta: Budę i Peszt. Znajduje się też na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO (jako jedno z miejsc z których można podziwiać panoramę Dunaju).
2. Zamek Królewski w Budapeszcie (węg. Budavári Palota, Vár)
W odległości ok. 2 km od wzgórza Gellerta znajduje się Wzgórze Zamkowe a na nim Zamek Królewski. Jest to kolejne miejsce widokowe z piękną panoramą Pesztu. W Zamku Królewskim działa obecnie wiele muzeów, między innymi Muzeum Historyczne oraz Galeria Narodowa. Zwiedzanie zamku jest bezpłatne natomiast na wejście do muzeów i galerii trzeba kupić bilety.
3. Baszta rybacka (węg. Halászbástya) i plac Świętej Trójcy (węg. Szentháromság tér)
Na Placu Świętej Trójcy możemy podziwiać między innymi Kościół Macieja, jeden z najbardziej znanych na całych Węgrzech, a to za sprawą licznych koronacji węgierskich władców oraz ceremonii zaślubin, które odbywały się właśnie w tym kościele. W pobliżu znajduje się również pomnik św. Stefana, pierwszego króla Węgier za którego panowania zakończyła się chrystianizacja Węgier.
Baszta Rybacka zbudowana w stylu neogotyckim jest kolejnym punktem widokowym. Można z niej podziwiać między innymi Parlament w Peszcie oraz Wyspę Małgorzaty. A dlaczego nazywana jest Basztą Rybacka? Nazwa pochodzi jeszcze z czasów średniowiecza kiedy cech rybaków bronił tej części murów. Zwiedzanie baszty jest darmowe, chyba że chcemy wejść na samą górę i mieć lepszy widok na miasto.
4. Most Łańcuchowy (węg. Széchenyi lánchíd)
Budapeszt pełen jest pięknych mostów, które łączą części miasta leżące po przeciwnych stronach Dunaju: Budę, Óbudę i Peszt. Najbardziej popularnym jest Most Łańcuchowy, który był pierwszym stałym połączeniem między Budą i Pesztem. Po dwóch stronach mostu czuwają rzeźbione lwy. Zarówno w ciągu dnia jak i w nocy most wygląda zjawiskowo 🙂 Nic dziwnego że zawsze można znaleźć na nim tłumy turystów.
Niestety, ci sami turyści którzy zachwycają się pięknym mostem, robią wszystko żeby pięknie już nie wyglądał i zaczynają wieszać „kłódki miłości”, które z miłością nie mają nic wspólnego, a na pewno nie z miłością do zwiedzanych miejsc. Bardzo nie lubię takiego bezmyślnego zostawiania po sobie pamiątek, które w większej ilości mogą spowodować poważne uszkodzenia mostu lub jego części (tak jak było w przypadku mostu w Paryżu, który o mało się nie zarwał pod ciężarem metalowych kłódek).
5.Bazylika św. Stefana (węg. Szent István Bazilika)
Informację o bazylice znalazłam na jednej ze storn internetowych polecających ciekawe miejsca w Budapeszcie. Była dosyć blisko miejsc, które i tak mieliśmy z planach więc pomyślałam, że możemy ją zobaczyć. Jednocześnie byłam przekonana że to „zwykła” bazylika. Bardzo się myliłam! Od razu zrobiła na nas wrażenie kiedy tylko zobaczyliśmy ją górującą nad pozostałymi budynkami. Bazylika jest ogromna, widać ją ze wszystkich wcześniej wspomnianych punktów widokowych i jest trzecim najwyższym budynkiem w całym kraju. Może pomieścić 8500 osób i podobnie jak pomnik przy Kościele Macieja, poświęcona jest pierwszemu królowi Węgier, św. Stefanowi.
6. Plac Bohaterów (węg. Hősök tere)
Jeden z ważniejszych placów w Budapeszcie. Znajduje się na nim Pomnik Tysiąclecia, a cały plac poświęcony jest poległym podczas I wojny światowej.
7. Zamek Vajdahunyad (węg. Vajdahunyad vára)
Wszyscy już chyba wiedzą, że uwielbiamy zwiedzać zamki więc musieliśmy zobaczyć też Zamek Vajdahunyad. Znajduje się w pobliżu Placu Bohaterów, w Parku Miejskim. To tam właśnie w 1896 roku odbyła się wielka wystawa z okazji 1000-lecia Węgier. W ramach tej wystawy wzniesiono wiele budynków, które były kopiami prawdziwych obiektów znajdujących się na terenie Wielkich Węgier. Wystawa tak się spodobała, że budynki zbudowano ponownie, tym razem z trwałych materiałów i stoją tam aż do dziś. Budynki są mieszaniną różnych stylów: gotyckiego, barokowego, renesansowego. Sam Zamek Vajdahunyad jest kopią zamku w Siedmiogrodzie. Na terenie kompleksu znajduje się też wiele pomników, między innymi pomnik Anonymusa, pierwszego kronikarza węgierskiego.
8. Budynek Parlamentu (węg. Országház)
Budynek parlamentu w Budapeszcie to zdecydowanie najbardziej charakterystyczny budynek nie tylko stolicy ale i całego kraju. Zbudowany w stylu neogotyckim, robi wrażenie z zewnątrz jak i wewnątrz, chociaż o tym drugim wam nie opowiem bo nie weszliśmy do środka. Niestety przy próbie rezerwacji biletów przed wyjazdem odkryliśmy że zwiedzanie parlamentu będzie najdroższą tego rodzaju atrakcją i przebije nawet zwiedzanie Taj Mahal (!) A wszystko dlatego, że za bilet wstępu obywatele spoza UE muszą zapłacić 5200 forintów (ok. 74 zł) podczas gdy obywatele UE płacą 2000 forintów (ok 28 zł). Pierwszy raz spotkałam się z czymś z takim w Europie. Tak więc postanowiliśmy odpuścić zwiedzanie tej atrakcji. Mimo to Parlament wygląda niesamowicie.
9. Buty na brzegu Dunaju (węg. Cipők a Duna-parton)
To najbardziej dający do myślenia pomnik jaki do tej pory widziałam. Upamiętnia ofiary holocaustu na Węgrzech. To właśnie nad brzegiem Dunaju w ostatnich latach II wojny światowej faszystowskie ugrupowanie strzałokrzyżowców rozstrzeliwało ludność żydowską. Zebranym kazali zdjąć buty i stanąć w rzędzie a ich ciała wpadały do rzeki. Pomnik pamięci to tylko żelazne odlewy 60 par butów, ale chyba nic nie byłoby w stanie lepiej oddać tragedii ludności żydowskiej która zginęła w tamtym miejscu.
Budapeszt pełen jest ciekawych pomników. Spacerując ulicami miasta co jakiś czas można natknąć się na taki o którym jeszcze nie słyszeliśmy. Mi najbardziej spodobał się znaleziony przypadkowo w okolicach bazyliki św. Stefana w Peszcie, pomnik biegnącego chłopca z torbą i książkami w ręku.
10. Budapeszt nocą
Budapeszt nocą najlepiej podziwiać z jednego z punktów widokowych takich jak Góra Gellerta, Wzgórze Zamkowe lub Baszta Rybacka. My byliśmy na tyle zmęczeni po całym dniu zwiedzania, że nie mieliśmy sił aby ponownie wchodzić na Górę Gellerta i zdecydowaliśmy się obserwować wszystko w pobliżu Mostu Łańcuchowego od strony Budy. Może nie było to idealne miejsce ale i tak byliśmy zachwyceni. Największe wrażenie robi oświetlony Parlament, Zamek Królewski oraz Most Łańcuchowy. Zresztą zobaczcie sami:
Budapeszt zrobił na nas naprawdę duże wrażenie. Przyjechanie do tego miasta po 7 latach było świetnym pomysłem. Mogłam zobaczyć co się zmieniło, odświeżyć wspomnienia, ponownie zobaczyć miejsca które już kiedyś widziałam ale też zwiedzić wiele nowych, o których istnieniu wcześniej nie miałam pojęcia 🙂 Budapeszt to dobry pomysł na wolny weekend, jest stosunkowo blisko i możemy dojechać tam Polskim Busem w dosyć przystępnej cenie. My jesteśmy bardzo zadowoleni z tej podróży, w dodatku udało nam się zwiedzić wspólnie kolejne miasto 🙂
jak miło zobaczyć znajome miejsca! 😀 udało mi się zwiedzić w Budapeszcie to samo, co Wam, ale my z mamą postawiłyśmy na komunikację miejską – chyba nie dałabym rady przejść 30km :O zresztą chciałyśmy oszczędzić nogi i zobaczyć jak najwięcej. 🙂
na mnie ogromne wrażenie w stolicy Węgier wywarł Parlament i zamek Vajdahunyad (cały czas nie mogę zapamiętać tej nazwy!). jestem ciekawa, dlaczego istnieje taki podział cen biletów wstępu do Parlamentu… to niesprawiedliwe i trochę dyskryminujące według mnie.
udało Wam się wejść na sam szczyt Góry Gellerta? my z mamą nie dałyśmy rady. i tak jestem wdzięczna mamie, że wszędzie ze mną jeździ, mimo że nie ma już 20 lat.
Tak! Weszliśmy na samą górę, ale byliśmy tam z samego rana zaraz po przyjeździe do Budapesztu więc nie byliśmy jeszcze zmęczeni 🙂 My mieliśmy naprawdę cały dzień do zagospodarowania więc dobrze że chodziliśmy 🙂 Chiceliśmy wrócić na Górę Gellerta w nocy żeby mieć lepszy widok na miasto, ale wtedy już nie daliśmy rady, już było za dużo atrakcji 🙂
Widoki zapierają dech w piersi. Są przepiękne i widać, ze i miasto pięknie się prezentuje. Do tego widzę, że trafiliście na piękną pogodę, ach zazdroszczę.
Pozdrawiam 🙂
Nie mogę napatrzeć się na zdjęcia, więc przewijam stroną od góry do dołu i z powrotem 😀
Tak, mieliśmy szczęście co do pogody 🙂