Planujecie jechać do Lizbony i zastanawiacie się jaki zaplanować budżet? Wyjazd do Portugalii marzył nam się od dawna. Powstrzymywały nas jedynie wysokie ceny biletów. Obawialiśmy się, że nie znajdziemy dobrej oferty lotów i tym samym wyjazd do Lizbony nie będzie już taki niskobudżetowy. W końcu udało nam się znaleźć bilety w całkiem przystępnej cenie. Zobaczcie więc ile kosztował nas weekend w Portugalii.
Do Portugalii pojechaliśmy na trzy dni przedłużonego weekendu w marcu. Dwa dni spędziliśmy w Lizbonie, a jeden dzień w Sintrze. Poruszaliśmy się publicznymi środkami transportu, nocowaliśmy w tanim hostelu, szukaliśmy miejsc z niedrogimi posiłkami.
Spis treści
Transport
Do Lizbony lecieliśmy Wizzairem. Bilety kupiliśmy na koniec stycznia, trochę ponad miesiąc przed wylotem. Wylot był w piątek wieczorem a powrót we wtorek rano. Tym sposobem mieliśmy pełne trzy dni na zwiedzanie i dwie noce mniej na zarezerwowanie noclegu. Za bilety w obie strony zapłaciliśmy 438 zł od osoby, czyli w sumie 876 zł. Co ważne, lecieliśmy na weekend kiedy bilety są jednak trochę droższe. Myślę, że w takich okolicznościach jest to akceptowalna cena.
Po samej Lizbonie poruszaliśmy się publicznymi środkami transportu. Na dwa dni kupiliśmy bilety dobowe kosztujące 6,30 euro. Dodatkowo kupując bilet dobowy po raz pierwszy musieliśmy zapłacić 50 centów za kartę, którą później doładowywaliśmy. Pojechaliśmy też na jeden dzień do Sintry gdzie co prawda wszędzie chodziliśmy pieszo, ale aby się tam dostać kupiliśmy bilety pociąg za 4,50 euro od osoby w dwie strony. Łącznie za transport publiczny na miejscu dla nas dwojga zapłaciliśmy: 35,20 euro (4 x 6,30 + 2 x 0,5 + 2 x 4,50).
Łączna cena transportu dla nas to 876 zł + 35,20 euro
Ceny biletów komunikacji miejskiej w Lizbonie (marzec 2018)
Kupując bilety pamiętajcie, że najlepiej kupić je w odpowiednich maszynach, np. na stacjach metra. Jeśli będziecie kupować bilety u kierowcy lub w maszynach np. w tramwaju zapłacicie odpowiednio więcej. Ceny biletów w marcu 2018 wyglądały następująco:
Bilet jednorazowy na metro, autobus, windę lub tramwaj – 1,45 euro
Bilet dobowy – 6,30 euro
Karta na którą doładowuje się bilety – 0,5 euro
Bilet na autobus kupowany u kierowcy – 1,85 euro
Bilet na tramwaj kupowany w tramwaju – 2,90 euro
Zwiedzanie
Całkiem sporo zapłaciliśmy za zwiedzanie różnych obiektów. Co prawda w Lizbonie nie mogliśmy zwiedzić muzeów, które bardzo chciałam zobaczyć (akurat zaplanowaliśmy to na poniedziałek kiedy były zamknięte), a wiele innych atrakcji tj. przejazd tramwajem 28 czy wjazd windą Santa Justa zawierał się w naszych dobowych biletach na komuniację miejską. Za to w Sintrze zwiedzaliśmy sporo. Wejściówka do Quinta da Regaleira kosztowała nas 6 euro od osoby, bilet do Pałacu Pena i Parku 11,50, a do Zamku Maurów 7,50.
W sumie: 50 euro (2 x (6 + 11,50 + 7,50))
Nocleg
Opcji noclegu w Lizbonie jest całe mnóstwo, właściwie znajdzie się coś na każdą kieszeń. My zarezerwowaliśmy dosyć tani nocleg. Za pokój dwuosobowy na dwie noce zapłaciliśmy 44 euro, czyli 11 euro od osoby za noc. Dodatkowo musieliśmy na miejscu zapłacić podatek w wysokości 1 euro od osoby za dobę, tak więc łącznie było to 4 euro.
W sumie: 48 euro.
Myślę, że to bardzo przyzwoita kwota. We Włoszech czy w Hiszpanii zdarzały nam się takie ceny za jedną noc… Hostel, w któym nocowaliśmy w Lizbonie to Portugal Ways Culture Guest House. Jeśli szukacie taniego noclegu i w dobrej lokalizacji to mogę wam polecić to miejsce. Mieliśmy dwie minuty pieszo od stacji metra Intendente, a 10 minut do stacji pociągów Rossio. Wiele atrakcji turystycznych również znajduje się w pobliżu i można spokojnie wszędzie dojść. Pod naszymi oknami przejeżdżał znany tramwaj 28 😉 Wielu osobom może przeszkadzać hałas, ale nam to wcale nie przeszkadzało.
Wyposażenie naszego pokoju było bardzo podstawowe, ale mieliśmy wszystko czego było nam trzeba na krótki pobyt. W hostelu jest kuchnia więc można przygotować coś na szybko. Nasz pokój nie miał osobnej łazienki (wybraliśmy taki specjalnie, po prostu ta opcja była dużo tańsza), więc korzystaliśmy w łazienek wspólnych. Nie było to też dla nas problemem. Cały hotel był czysty, a obługa bardzo pomocna. Jeśli nie macie dużych wymagań, a interesuje was dobra lokalizacja i cena to naprawdę polecam 🙂
Jedzenie
Restauracje
Jak zawsze chcieliśmy spróbować lokalnej kuchni, a jednocześnie nie zbankrutować. W Lizbonie warto spróbować grillowanych ryb i owoców morza. Taki obiad w restauracji kosztuje od 10 euro w górę. My na takie rozwiązanie zdecydowaliśmy się w Sintrze. Za obiad składający się z ryby, ziemniaków i grillowanego szpinaku zapłaciliśmy 12 euro. Co prawda był to obiad dla jednej osoby, ale uznaliśmy że porcja jest na tyle duża, że się nią podzielimy. Jedzenie było pyszne, ale jednak nie pozwalaliśmy sobie na taki „luksus” codziennie. Restauracja w której byliśmy nazywa się Apeadeiro. Jeśli będziecie w Sintrze i chcecie zasmakować lokalnej kuchni to polecam. Restauracja mieści się tuż przy stacji kolejowej.
Kawiarnie i cukiernie
Pozwalaliśmy sobie jednak na częste bywanie w cukierniach. W Portugalii koniecznie trzeba spróbować pasteis de nata 😉 Już za 1 euro możecie dostać kawę i pastel de nata. Sama kawa espresso kosztuje zazwyczaj ok. 70 centów. Inne rodzaje kawa to koszt od 0,8 do 2 euro. Ciastka w kawiarni to koszt od 1 do 2 euro. Polecam szukać kawiarni oddalonych od miejsc turystycznych i mniej popularnych jeśli nie chcecie zapłacić podwójnej kwoty. Poniżej przedstawiam wam ceny w przykładowej cukierni, w której byliśmy w Sintrze.
Zakupy w supermarketach
Jeśli nie macie zbyt dużych funduszy na wyjazd, a jednak chcecie spróbować lokalnych słodkości to polecam zakupy w supermarketach. Pingo Doce to portugalski odpowiednik polskiej Biedronki i zazwyczaj są w nich również małe kawiarnie gdzie za 1 euro można napić się kawy i zjeść pastel de nata. Cena pastel de nata w markecie to od 0,30 euro do 0,65 (w zależności od rodzaju). Tymczasem w kawiarniach zazwyczaj płaci się 1 euro za jedno ciastko. Generalnie produkty mają zbliżone ceny do Polskich. Poniżej przedstawię wam ceny przykładowych produktów z Pingo Doce w Lizbonie:
1,5 l wody – 0,18 euro
Karton soku mango (1 l) – 1,49 euro
6 bułek – 0,85 euro
Ser żółty 150g – 0,99 euro
Jogurt 125g – od 0,19 euro
Pudełko 4 lodów na patyku – 1,69 euro
Fast foody
Nigdy nie polecamy stołować się w fast foodach, ale jeśli ktoś lubi i ma ochotę to w Portugalii bez problemu znajdziecie popularne fast foody z cenami porównywalnymi do Polskich. Przykładowe ceny w McDonaldzie:
Kawa – od 0,70 euro
Kawa z mlekiem – 0,85 euro
Happy Meal – 3,40 euro
Kawa + ciastko – 1 euro
Zliczając wszystkie nasze wypady do cukierni, zakupy w marketach, kawy w kawiarniach i obiad w restauracji, na jedzenie wydaliśmy: 52,29 euro.
Pamiątki
Ceny pamiątek w Lizbonie są porównywalne do innych państw Europy Zachodniej lub nawet tańsze. Jeśli kupujecie więcej różnego rodzaju pamiątek to porównujcie ceny w kilku miejscach. W jednym sklepie tańsze będą pocztówki, w innym magnesy, a jeszcze inny będzie miał tańsze kubki. Generalnie ceny pamiątek wyglądają tak:
Pocztówka 0,35-0,50 euro (zazwyczaj jest to 50 centów, ale udało mi się znaleźć kartki za 0,35 w pobliżu windy Santa Justa. Możecie tam też znaleźć oferty 10 kartek za 3 euro)
Magnes – 1 – 2,5 euro
Zakładka do książki – 0,50 euro
Kubek – 4,5 – 8 euro
Znaczki pocztowe – 0,80 euro (znaczek do krajów europejskich)
My na pamiątki i znaczki pocztowe wydaliśmy 24,2 euro.
Podsumowanie
Reasumując przez 3 dni wydaliśmy 876 zł i 209,69 euro. Przeliczając wydane euro na zlotówki według obecnego kursu 1 euro = 4,21, było to 882,8 zł. Co oznacza że bilety lotnicze stanowiły dokładnie połowę naszych wydatków 😉 W sumie wydaliśmy przez pełne 3 dni aktywnego zwiedzania 1758,8 zł na dwie osoby czyli 879,4 zł na jedną osobę.
Czy to dużo czy mało? Każdy musi sam odpowiedzieć sobie na takie pytanie 😉 Pamiętajcie, że bilety do Lizbony nie są tanie, jeśli nie traficie akurat na super promocję. Poza tym, dla nas obecnie dni wolne są na wagę złota, więc wybraliśmy bilety droższe aby jechać na weekend. Jeśli chodzi o zwiedzanie na miejscu to nie oszczędzaliśmy. Chcieliśmy zobaczyć kilka miejsc w Sintrze więc do nich poszliśmy. Bilety wstępu jak sami widzieliście, nie są może bardzo drogie, ale jeśli zwiedzamy kilka miejsc to wiadomo, że trochę się tego uzbiera. Wiadomo, również jeśli chodzi o jedzenie czy pamiątki każdy ma swoje wymagania i preferencje i może wydać więcej lub mniej. A jeśli chodzi o nas to spędziliśmy wspaniały weekend w pięknym miejscu, dużo zwiedziliśmy i uważamy, że cena za tyle atrakcji nie była wcale wygórowana 🙂
Jeśli chodzi o pobyt w stolicy europejskiego kraju to przedstawione wydatki są normalne. Podobną kwotę wydałyśmy na miejscu, będąc jesienią na weekend w Lizbonie. Można spędzić weekend w Lizbonie taniej, ale zapewne kosztem zwiedzania czy też poznania nowych smaków. Ale czy to się opłaca? Chyba nie ? Pozdrawiam!
Mogę się tylko zgodzić 🙂 Nie po to lecimy do Portugalii, żeby niczego nie zobaczyć, a wiadomo transport i wejście do różnych atrakcji kosztuje 🙂 Myślę, że i tak Lizbona jest tańsza niż np. Włochy czy Francja, więc jest dosyć ekonomicznym wyborem kierunku wyjazdu 🙂 Pozdrawiam.
Myślę, że i tak wyjazd należał do dość tanich 😉 W samej Lizbonie można było zapłacić więcej za posiłki, podobnie w Sintrze. W tym drugim mieście znacznie trudniej znaleźć coś dobrego – i w dobrej cenie. Co do dania – większość Portugalczyków w restauracjach zamawia i tak meia dose (pół porcji), bo same dania bywają zbyt duże do zmieszczenia dla jednej osoby. 😉
Myślałam, że to tylko ja nie jestem w stanie przejeść tych ich porcji 😀
Muchas gracias !!! Creo que con esta info tenemos organizado el viaje ?
Entonces ¿vais? ¿Has comprado los billetes? Te va a gustar Lisboa ?
Wybieram się z chłopakiem w czerwcu do Lizbony, więc dzięki za poglądowe info! ? Udało mi się dorwać bilety za około 370 zł/osoba, więc długo się nie zastanawiałam, tym bardziej, że miałam już w zeszłym roku obchodzić tam urodziny, ale ceny za bilety lotnicze były koszmarnie wysokie… Za mniej poleciałam z Gdańska do Chin, Japonii i z powrotem.
Wow! Na czerwiec to bardzo dobra cena 🙂 My też już długo chcieliśmy pojechać do Lizbony, ale ceny biletów skutecznie nas zniechęcały 🙁 Udanego wyjazdu 🙂