Z czym kojarzy wam się Sarajewo? Zazwyczaj ludzie myśląc Sarajewo mają w głowie trzy wydarzenia. Po pierwsze śmierć arcyksięcia Franciszka Ferdynanda, która zapoczątkowała I wojnę światową, po drugie oblężenie Sarajewa w latach 90-tych i po trzecie Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 1984 roku. Jednym z miejsc, które bardzo chcieliśmy zobaczyć na Bałkanach były właśnie pozostałości po arenach sportowych z Olimpiady w Sarajewie. Zastanawialiście się kiedyś jak te miejsca wyglądają teraz?



XIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie

W 1984 roku w Sarajewie odbyły się XIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Wzięło w nich udział 1272 zawodników z 49 krajów. Rozegrano zawody w 39 konkurencjach w 10 różnych dyscyplinach sportowych. Wiele obiektów sportowych trzeba było zbudować zupełnie od zera, inne wymagały modernizacji aby spełnić wymogi Komitetu Olimpijskiego. Organizatorzy Olimpiady w Bośni i Harcegowinie stanęli na wysokości zadania i budowę oraz renowację aren olimpijskich zakończono przed czasem. Igrzyska zakończyły się z sukcesem, chociaż Polacy nie mają z nich chyba wielu wspomnień. Polska reprezentacja nie zdobyła w Sarajewie żadnego medalu olimpijskiego.

Co zostało dzisiaj po ZIO w Sarajewie?

Jakieś dwa lata temu natknęłam się w sieci na artykuł przedstawiający obiekty sportowe z Olimpiady w Sarajewie jako idealne miejsce dla ludzi lubiących odwiedzać opuszczone miejsca. Wynikało z niego, że część aren olimpijskich jest obecnie nieużywana i zapomniana. Pomyślałam, że muszę tam kiedyś pojechać. W trakcie naszej podróży po Bałkanach postawiliśmy wykorzystać okazję i zobaczyć kilka takich opuszczonych miejsc. W Chorwacji pojechaliśmy do kompleksu hotelowego w Kupari, a w Bośni i Harcegowinie chcieliśmy obejrzeć to co zostało po Igrzyskach Olimpijskich z 1984 roku.



Skocznie narciarskie Igman

Przed Igrzyskami na górze Igman zbudowano dwie skocznie narciarskie. Jedną o punkcie konstrukcyjnym K112, a drugą K90. W 1984 roku odbyły się na nich zawody skoków narciarskich oraz kombinacji norweskiej. 90 tysięcy osób oglądało na żywo zawody na dużej skoczni. Dzisiaj obydwie skocznie stoją nieużywane. W czasie oblężenia Sarajewa w latach 90-tych, teren skoczni stał się częścią pola bitwy. Podium, na którym 10 lat wcześniej odznaczano najlepszych sportowców, stało się miejscem egzekucji.

Po zakończonej wojnie, skocznie nigdy nie zostały odnowione, a poza Igrzyskami Olimpijskimi nie odbyły się na nich żadne inne międzynarodowe zawody. Obecnie nie spełniają już wymogów Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, aby odbywały się tam jakiekolwiek zawody skoków narciarskich. Chociaż co jakiś czas pojawia się pomysł odnowienia kompleksu, skocznie nadal stoją zapomniane i zniszczone. Wygląda na to, że renowacja nie jest specjalnie opłacalna.

Całkowicie opuszczone?

Kiedy pojechaliśmy zobaczyć obiekt skoczni w sierpniu 2018 byłam zdziwiona widząc, że miejsce wcale nie jest tak opuszczone jak wydawało mi się po przeczytaniu artykułu dwa lata wcześniej. Spodziewałam się, że będzie tam całkowicie pusto, a było wręcz odwrotnie. Na terenie skoczni, który przeznaczony był do lądowania, zbudowano plac zabaw dla dzieci. W budynku obok działa restauracja. Dodatkowo zimą na wzgórzu Igman działają wyciągi krzesełkowe i można zjeżdżać na nartach. Nie wspominając już o grupach, które przyjeżdżają zwiedzać kompleks w ramach wycieczek po obiektach sportowych Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Być może skocznie nie zostaną odnowione tak aby odbywały się tam znowu zawody, ale na pewno nie jest to już całkiem opuszczone miejsce. Skocznie stały się ciekawą atrakcją turystyczną, a sportowy potencjał okolicy jest nadal wykorzystywany.



Tor bobslejowo-saneczkarski na górze Trebević

Tor boblsejowy to kolejny przykład obiektu sportowego zbudowanego specjalnie na Igrzyska Olimpijskie w Sarajewie. Miał on wtedy 1261 metrów i odbyły się na nim zawody bobslejów i saneczkarstwa. Po Igrzyskach Olimpijskich, tor na górze Trebević dwukrotnie gościł zawody pucharu świata w bobslejach. Ze względu na swoje położenie na górze, w trakcie oblężenia Sarajewa tor miał duże znaczenie strategiczne. Tereny te używano do obsługi artylerii sił serbskich.

Po wojnie, za sprawą ludzi i otaczającej roślinności, tor niszczał. W 2014 roku zapadła decyzja aby 720 metrów toru wyremontować żeby można było korzystać z niego latem. Tak też się stało i fragment toru wykorzystywany jest obecnie do letnich treningów saneczkarstwa.

Jak tor bobslejowy wygląda dzisiaj?

Sytuacja z torem jest podobna do skoczni narciarskich. Co prawda fragment jest nadal używany, ale pozostała część prawie całkowicie obrosła lasem. To bardzo ciekawy widok wjeżdżać na górę Trebević i mijać nad sobą kolejne fragmenty toru. Jechaliśmy tam samochodem i było to naprawdę niesamowite. Poza tym duża część toru pokryta jest grafitti i można po nim chodzić. Chodziliście kiedyś po torze bobslejowym? Na tym w Sarajewie można spędzić kilka godzin. Żałuję, że nie przeszliśmy całości bo fragmenty, które widzieliśmy były naprawdę ciekawe.

Ponownie miejsce nie jest już tak do końca opuszczone. Na górę Trebević przyjeżdża sporo turystów. Głównie dlatego, że wjeżdża tam kolejka linowa i jest to niezły punkt widokowy. Wielu robi sobie później spacer po okolicy i po fragmentach torów. Tutaj również docierają wycieczki tematyczne oprowadzające turystów po byłych arenach olimpijskich.



Informacje praktyczne

– do skoczni narciarskich Igman oraz do toru bobslejowo-saneczkarskiego można łatwo dojechać samochodem

– wiele biur podróży w Sarajewie organizuje też wycieczki po tych opuszczonych arenach sportowych. My jednak polecamy jechać tam samodzielnie jeśli macie auto

– niedaleko skoczni narciarskich znajduje się też opuszczony hotel, z którego korzystali kiedyś sportowcy. Widzieliśmy go tylko przejazdem bo strasznie padało i nie daliśmy rady nawet wysiąść z samochodzu. Polecam jednak do niego zajrzeć, jeśli już odwiedzacie skocznie. Hotel oraz pozostałe miejsca zaznaczyłam dla was na mapie



 

12 Comments

  1. Przykro jest patrzeć na takie całkowicie zaniedbane obiekty. Żal, że nie wykorzystywano ich po olimpiadzie. A już w ogóle ta historia z miejscem egzekucji… Bardzo przykre.

    1. Author

      To prawda, to smutny kawałek historii, ale warto o nim pamiętać

  2. Jestem fanką i letnich i zimowych olimpiad, więc zwiedzanie tych pozostałości byłoby dla mnie niesamowitą atrakcją! I prawdopodobnie jedyną okazją, żeby stanąć na podium 😀 aż ciarki przechodzą, jak się czyta do czego później były wykorzystywane te obiekty. Dziękuję za dawkę wiedzy historycznej 🙂

    1. Author

      To prawda, trochę to przerażające… W całym Sarajewie mnóstwo jest takich miejsc gdzie widać ślady wojny. Bardzo smutna jest historia tego miasta, ale warto o niej pamiętać 🙂

    1. Author

      To prawda, ciekawe miejsca, a na dodatek pełne historii 🙂

  3. Czyli nie jest to już takie opuszczone miejsce, będąc tam chętnie wybrałbym się także górę Trebević, żeby zobaczyć punkt widokowy
    🙂

    1. Author

      Warto tam pójść chociaż Sarajewo nie jest najpiękniejszym miastem do oglądania z góry 😉

  4. Niesamowite, co po tym wszystkim zostało… Ja to w ogóle mam gdzieś szklankę z tych Igrzysk 😀 (a w zasadzie bardziej moja mama)

    1. Author

      Wow! Świetna pamiątka po tylu latach 🙂

  5. Ogólnie po Olimpiadzie z 1984 r. zostało dużo więcej. Pomiędzy Bjelasnicą a Igmanem jest Veliko Polje z ruinami hotelu; Bjelasnica i z pozostałościami dawnej kolei linowej; cała Jahorina; kompleks Zetra.

    1. Author

      Czytałam kiedyś wpis u ciebie na blogu właśnie o tych miejscach. Niestety nie mieliśmy czasu żeby zobaczyć je wszystkie… Zdecydowaliśmy się więc tylko na te dwa, ale jak wrócimy do Sarajewa to zrobimy sobie drugą część tej wycieczki 🙂

Comments are closed.